Ogrom pozytywnych wrażeń zabija słabości, lęki, oraz wyzwala wewnętrzną siłę w człowieku, wprost proporcjonalnie do przeżytych pozytywnych emocji.
Lęk wysokości trzymany niektórych przez lata, nieoczekiwanie pod urokiem piękna i potężnej siły natury ulotnił się na zawsze.
Wczoraj wróciłam z wycieczki do pięknej Sycylii organizowaną przez Stowarzyszenie Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kamieniu Pomorskim. Pokonaliśmy autokarem ponad 6 000 tys. km. Jechaliśmy przez Niemcy, Austrię i całe Włochy, zatrzymując się w Austrii i hotelu we Włoszech.
Warto było pokonać tyle kilometrów, by zobaczyć tyle piękna na Sycylii np.; Taorninę wzniesioną na wysokich skałach, teatr grecki sprzed naszej ery, wejść i zobaczyć krater Etny. Ogromne wrażenie robi ślad spustoszenia ostatniej erupcji wulkanu w 19 wieku. Widoczne jest zalane kilku metrową lawą miasteczko z wystającą jeszcze dobrze zachowaną wierzą kościelną. Wąwóz Gole del Alcantare powstałego z rozstrzelania wulkanicznej lawy kiedyś nie do pokonania pogromca zniszczeń, dzisiaj budzi zachwytem piękna i ogromnej siły.
Nie sposób opisać pięknej budowli na Syrakuzy wraz z wyspą Ortigia. Tak naprawdę nie jestem w stanie widzianego piękna i wrażeń opisać, nawet zdjęcia nie oddają widzianej rzeczywistości, nie mówiąc o emocjach, to po prostu trzeba zobaczyć.
Przejazd cieśniną Mesyńską na Sycylię
Sycylijskie kwiaty
Było cudownie dotknąć budowli teatru budowanego 500 lat przed nasza erą
W kraterze na Etnej było zimno, ciekawie, ale niezbyt uroczo
Miło było moczyć nogi w wąwozie
Zasłużony wypoczynek, apetyt nam dopisywał
Moją przyjaciółkę tak zaabsorbowało piękno, że mając od młodych lat lęk wysokości nie zauważyła, że jedziemy na dużej wysokości krętymi wąskimi drogami między skałami i wąwozem. W powrotnej drodze nagle odkryła, że patrzeniem w przepaść nic nie może stać się złego, więc świadomie już bez lęku patrzyła w szczeliny , wąwozy i wąskie kręte drogi między skałami, znajdując się 5000tys. km od poziomu morza.
Kiedy szczęśliwie dojechaliśmy do domu czuliśmy się nie tylko bogatsi, ale również silniejsi, bo przekonaliśmy się, że mamy większy zasób sił, niż siebie podejrzewaliśmy. Tej wiary nie zachwiało chwilowe po podróży zmęczenie.
Dla wielu z nas, ze względu na przebyte choroby i wiek taka wycieczka była nie lada wyzwaniem.
Po powrocie do domu każdy z nas uwierzył w swoje siły i umocnił wiarę, że mimo lat, to starość nas nie dotyczy.
Irena